Więźba ciśnieniowa i kominy
Po przeanalizowaniu sytuacji i pozbieraniu informacji i opinii za i przeciw zdecydowaliśmy się na więźbę impregnowaną ciśnieniowo-próżniowo. A po przepatrzeniu ofert cenowych wyszło na to, że będzie nas kosztowała o 50zł więcej za m3 od zwykłej impregnacji. Materiał – sosna. Dodatkowo znaleźliśmy tartak w okolicy, którego właściciel jest chyba totalnym pasjonatem drewna :). Oprowadził nas po całym tartaku, pokazał sprzęt do impregnacji i objaśnił krok po kroku cały proces i pochwalił się Wolmanitem CX-10. Uff! Teraz mamy już to „know-how” :).
Niezależni rodzinni eksperci od drewna i budowlańcy stwierdzili, że dostaliśmy drewno bardzo dobrej jakości, także jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru. I najważniejsze – najdłuższe kluczowe elementy więźby nie były przecięte, co podobno się zdarza, gdy tartak nie ma wystarczająco długich rur do impregnacji.
Systemy kominowe – wybór padł na Schiedel (dymowe -16cm piec, 20cm kominek) w połączeniu z Presto (wentylacyjne).
Ścianki wewnętrzne – budowane w tym samym czasie. I w końcu zobaczyliśmy pokoje na poddaszu.